Dlaczego nie używać palo santo?

Na to kontrowersyjne pytanie odpowiadamy – z wielu istotnych powodów, przede wszystkim ze względów ekologicznych i etycznych. Sprawa jest dość złożona, a edukacja i świadomość problemu póki co jest wypierana. Świat oszalał (w sumie bardzo dobrze) na punkcie duchowości, ale trochę się rozpędził i mamy tego pierwsze negatywne skutki. Social media spamują o medytacji, jodze, ceremoniach Ayahuasca  i grzybach psylocybinowych, a wszystko to w pogrążone jest w dymie z tego niezwykłego kadzidełka, jakim jest palo santo.

palo santo

Co to jest palo santo? W jakim celu się go stosuje?

Palo santo to po łacinie bursera graveolens, jest drzewem rosnącym w dzikiej Amazonii, w dosłownym tłumaczeniu oznacza „święty kij”, przez Indian nazywane „świętym drzewem”. Z jego drewna wytwarza się kadzidło o bardzo intensywnym egzotycznym zapachu o słodkich cytrusowych nutach. Dym palo santo jest nieodłącznym elementem ceremonii organizowanych przez rdzennych Indian. Od czasu Imperium Inków używany w medycynie roślin, palone przez szamanów towarzyszy rytuałom ludowym. Ma niezwykłe właściwości uzdrawiające, oczyszcza umysł, aurę, chroni duszę i ciało, przywraca emocjonalny balans. O jego cudownych zaletach i celu, w jakim się go stosuje, można by się długo rozpisywać. Ale nie o tym jest ten artykuł…

Dlaczego wszyscy palą palo santo i białą szałwię?

Ziemia weszła w erę Wodnika, zmiany widać gołym okiem, energia przyspieszyła – my zwolniliśmy. Mieć, czy być? To pytanie zadaje sobie teraz więcej osób niż jeszcze 20 lat temu. Sprzyjające okoliczności astrologiczne odblokowały zastoje energetyczne. Więcej ludzi zaczęło zaglądać w głąb siebie, zastanawiać się na sensem bytu. Skupienie na duchowości wzięło górę. Ale oczywiście nigdy nie jest jak w bajce…Kapitalizm i konsumpcjonizm nie znikną jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, a wszyscy ludzie nie staną się nagle mądrzy i przewidujący. Choć poszukujących własnej duszy jest coraz więcej, niestety nie wszyscy szukają, tam gdzie powinni. Do łask powróciły rytuały spożywania grzybów psylocybinowych, ceremonie ayahuasca, san pedro i wiele innych działań z zastosowaniem medycyny roślin. Ludzie chcą mieć zdrowe ciało i ducha, praktykują jogę, mindfulness, medytację. Chwała im za to, ale…Poza zwykłymi śmiertelnikami, wszystkie te rzeczy robą również osoby znane – celebryci, którzy uwielbiają dzielić się swoim życiem na mediach społecznościowych. A jak już wiemy, tym samym mają wpływ na światowe trendy i modę. Dlatego też, jak jedna blogerka pojechała na rytuał ayahuasca, to jej followersi też chcę, chcę też palić to samo kadzidełko, co ona. A jak firma sprowadzająca kadzidełko z palo santo, czy białej szałwii jeszcze zapłaci za pościk, to hulaj dusza piekła nie ma! A jest. Tym piekłem jest brak wiedzy i wyobraźni. 

Dlaczego używanie palo santo jest szkodliwe?

Dym z kadzidła palo santo sam sobie nie jest szkodliwy, wręcz przeciwnie – ale wszystko to, co dzieje się wokół procesu korzystania z tej ludowej metody leczenia, jest niewłaściwe. Palo santo i biała szałwia (drugie co do ilości niewłaściwie eksploatowane kadzidło) weszły do mainstreamu, choć są to rośliny wykorzystywane przez ludność rdzenną Ameryki Południowej i teoretycznie powinny być dobrem narodowym i na tamtych terenach pozostać. Niestety współczesny świat jest bezwzględny i na duchowości też chce zarabiać. Zatem dlaczego nie używać palo santo?      Oto kilka powodów:

Pozyskiwanie palo santo wpływa na naturalne środowisko lasów amazońskich

Według rankingu IUCN, czy CITES palo santo nie jest gatunkiem drzewa, któremu grozi wyginiecie. Jednak ekolodzy oraz tubylcy zwracają uwagę na brak kontroli pozyskiwania drzewa. Dojrzały osobnik ma około 50 do 70 lat, dlatego nadmierna eksploatacja poważnie wpłynie na cały ekosystem, a nie tylko na jeden gatunek. Plantacje powstają nielegalnie, często na rezerwatach przyrody, poza tym aby drewienko było przeznaczone do kadzenia, musi po obumarciu leżakować około 10 lat i to w warunkach, jakie panują w dżungli, aby zachować ducha i cenne właściwości. Wycinka lasów choć jest nielegalna w Peru i Ekwadorze –  bardzo trudno ją kontrolować. Jak więc ten proces się ma do tak gwałtownego zapełnienia potrzeb rynku całego świata?  Przemytnicy, szmuglerzy i cała „amazońska mafia” nie czekają, aż drewienko nasiąknie aromatem żywicy ze ściółki, ścinają patyczki, nie martwiąc się, czy duch zdążył wsiąknąć, czy nie. Zawsze można przecież go nasączyć syntetycznym aromatem. I gitarrra! Pieniądze się zgadzają, ludzie się cieszą, że mają kawałek luksusu, wdychają jakiś sztuczny syf, a planeta płacze!

Certyfikowane palo santo

Na rynku pełno jest firm dystrybuujących palo santo, które nie ma metek, oznaczeń, ani nawet określonego miejsca pochodzenia, zanim je odpalisz, zastanów się, czy warto. Oczywiście zawsze znajdzie się jakaś alternatywa, jakiś inny sposób, może drożej, ale żeby jednak było ekosreko. I tak powstały produkty certyfikowane palo santo, gdzie zbiory drewna robione są w sposób zrównoważony. Są to małe firmy, które wchodzą w ścisłą interakcję z społecznością tubylczą. Uczestniczą w etapach produkcji, biorą udział w zbieraniu surowca, wspierają rdzennych mieszkańców dokładając cegiełkę do szerzenia świadomości kulturowej dofinansowując różne centra edukacyjne. Polecam sprawdzić i w zweryfikować transparentność firmy, jeśli już bardzo upierasz się do korzystania z egzotycznej medycyny ludowej i wybieraj certyfikowane palo santo. 

Palo santo jest nieekologiczne – dystrybucja zostawia ślad węglowy

Jeśli upierasz się przy kupowaniu Świętego Drzewa z certyfikatem – może ten argument Ciebie przekona. Dystrybucja palo santo zostawia ślad węglowy! Z powodu kaprysu ezoświrusów z Europy, tony drewienek przemierzają pół globu, samolotami, statkami, pociągami i samochodami, emitując ogromną ilość spalin. Ty odpalasz słodki dymek kadzidła, a za oknem chmura zbędnych spalin. Komu to potrzebne? No ale przecież duchowość! nastrój! Bez palo santo nie wyjdzie! – Otóż da się.

Etyka używania palo santo.

Można być ekosceptykiem i nie przejmować się lasami w Amazonii, pytanie czy można być ignorantem wobec cierpienia setek tysięcy ludzi? Właśnie tak, taki oksymoron – „cierpienie i palo sanoto”. Etyka używania palo santo niesie za sobą edukację w zakresie zawłaszczenia dziedzictwa kulturowego. Biały człowiek bierze, co chce, zawładnął ziemią Indian, przeprowadzając kolonizację Ameryki, zawładną Indianami – biorąc ich do niewoli, a teraz zabiera ich sacrum – święte obrzędy i rośliny. Palo santo i biała szałwia to część ich naturalnej medycyny, którą mieli zakorzenioną w tradycji od wieków. Szamani z pomocą świętych roślin, leczyli, uzdrawiali i zarządzali energią świata w swoich społecznościach, aż tu nagle zachodnia cywilizacja wkroczyła z impetem, z narkoturystyką i chęcią dotknięcia Wielkiej Tajemnicy. Duchowość stała się towarem, element obrządku religijnego został wystawiony na sprzedaż. (Ciekawe, że nikt nie chce kupować polskiej wody święconej). Jeszcze niedawno Indianie byli prześladowani za swoją kulturę, zakazywano im praktyk religijnych, na siłę zmieniano, dostosowywano do „białych norm”, zabierano od rodziców, rozdzielano rodziny i mordowano z zimna krwią. Niedawne odkrycie w Kanadzie (czytaj więcej) jest tylko kolejnym dowodem na brutalność z jaką obchodzono się z populacja Indian. A tu nagle ktoś odkrył, że może te ich czary nie są, aż tak złe? Ta krwawa hipokryzja jest plamą na honorze Zachodu.  


Reklama

growkit golden teacher darmowa dostawa

Cudze chwalicie, swojego nie znacie. Czym zastąpić palo santo?

Jesteśmy w czasach odrodzenia duchowego, rzuciliśmy się na egzotyczne sposoby połączenia ze wszechświatem, jeździmy na ceremonie do Peru, szprycujemy się bufoteniną z ropuchy, pożeramy meksykańskie grzyby psylocybinowe, palimy palo santo. Dlaczego? Bo po raz kolejny brak nam edukacji i świadomości.

Gdyby kościół nie zagrabił naszych pogańskich zwyczajów, nie przejął słowiańskich obrzędów i świąt, ich tradycje mistyczne nie byłyby tak wyparte. A przecież my też mieliśmy swoich szamanów, tak jak Indianie, też mieliśmy swoje grzyby psylocybinowe, tak jak Indianie, a zamiast palo santo, mamy zioła, które przyciągają dobrostan, odpędzają złe duchy i demony. Tylko szkoda, że tak mało o nich wiemy.

Tymi szamanami były wiedźmy i czarownice, które posiadały wiedzę na temat roślin, umiały z nimi rozmawiać i odpowiednio zastosować, niestety wiedźmy palono na stosach całej Europy. Zapanowała zmowa milczenia, kościół robił wszystko, aby człowiek nie dosięgnął wiedzy tajemnej, po to by manipulować społeczeństwem. Grzybki halucynogenne rosły i rosną do tej pory na dzikich pastwiskach i łąkach – łysiczka lancetowata – dzięki nim nasi słowiańscy pradziadowie łączyli się z bogami, mieli dostęp do Wielkiej Tajemnicy. Niestety grzybków też nam zakazano spożywać.

Na szczęście polskie zioła jeszcze są wolne od restrykcji. Dlatego właśnie nimi jesteś w stanie zastąpić palo santo, czy białą szałwię. Wśród wielu wiedźmińskich roślin na szczególna uwagę zasługują bylice, (najmocniejszy piołun), wrotycz, nawłoć, lawenda, arcydzięgiel i wiele innych. Wcale nie musisz jakoś specjalnie starać się w poszukiwaniach, są to powszechne chwasty na łąkach i w ogrodzie. Jeśli chcesz zagłębić się w temat naturalnych kadzideł i dowiedzieć się, jak samemu można je przygotować, sprawdź nasz wpis o ziołowych kadzidłach, a gotowe zamienniki dla egzotycznych drewienek znajdziesz pod tym linkiem

Cudze chwalicie, swojego nie znacie – tak na podsumowanie, myślę drogi czytelniku, że już wiesz, dlaczego nie używamy palo santo. Mam nadzieję, że choć trochę poddałam pod rozwagę korzystanie z dóbr tradycji lokalnych i ich wpływu globalnego. Matka Ziemia o nas dba, rozdaje po równo, tylko my czasem zbaczamy ze ścieżek, które są nam pisane przez naturę.

 Przypisy:

https://forageandsustain.com/why-we-need-to-stop-using-palo-santo/

https://www.huffpost.com/entry/indigenous-people-sage-and-smudge-kits_n_610874f5e4b0497e67026adb

https://natemat.pl/336715,palo-santo-czyli-modne-kadzidlo-oto-dlaczego-nie-powinnismy-go-palic

https://vibez.pl/wydarzenia/palo-santo-i-biala-szalwia-powinny-zniknac-z-waszych-domow-dlaczego-sa-nieetyczne-i-nieekologiczne-6628226157353824a

Asia
Asia
Artykuły: 59

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *